niedziela, 29 grudnia 2013

Z serii - Kosmetyki za małe pieniądze:)

Cześć!

Dziś kolejny post o niedrogich kosmetykach wartych uwagi.
Czasem warto im się przyjrzeć, wziąć do ręki, przeczytać to co naskrobał producent na opakowaniu. Zazwyczaj takich kosmetyków używam na co dzień i jestem z nich zadowolona, bo spełniają moje oczekiwania.

PUDER PRASOWANY FASHION POWDER
 VIPERA COSMETICS

Mój stały bywalec w kosmetyczce. Nie rozstaję się z nim już od 2 lat i cały czas spełnia swoje zadanie. Mój wybór akurat padł na nr 503 - puder transparentny matujący. 


 W swojej ofercie Vipera ma także :
-puder brązujący 501
-ożywiający cerę 502
-koloryzujące 505, 506, 507, 508, 510

TRANSPARENTNE
-matujący 503
-rozświetlający 504
-lśniący 509

 

Opakowanie nie robi jakiegoś większego wrażenia, ale jest gustowne i  trwałe. Do tej pory nigdy nie zdarzyło mi się żeby coś stało się z opakowaniem, nawet gdy spadło z wysokości. 

Nr 503 idealnie dopasowuję się do cery, nie pozostawia żadnych smug. Konsystencja pozwala na równomierne rozprowadzenie pudru na twarzy. Troszeczkę się rozsypuje podczas nakładania, ale to taki malutki minusik. Bardzo fajnie matuje, po ok. 5 h trzeba zrobić delikatne poprawki, aby makijaż wyglądał świeżo. Świetnie utrwala makijaż, nie brudzi ani się nie ściera. Zapach pudru jest przyjemny. Kolejnymi plusami jest cena, jak na taki produkt, który spełnia moje oczekiwania ok. 16 zł :) Jest wydajny, 13 g pudru przy codziennym stosowaniu wystarcza mi na ok. 2 miesiące. Dostępny we wszystkich drogeriach.

Puder kupiłam przed świętami i dołączony był GRATIS!

 Recenzja już niedługo.

PUDER RYŻOWY - MARIZA SELECTIVE

Od Producenta:
Wyjątkowo lekki i ultradelikatny puder sypki tworzy niewidzialną warstwę, która skutecznie matuje i utrwala, wcześniej nałożony podkład, aby makijaż wyglądał świeżo przez cały dzień. Najlepszy efekt uzyskasz nakładając puder ryżowy za pomocą puszka.
Ryż ma bardzo duże zdolności absorpcyjne, dzięki czemu skutecznie pochłania sebum i matuje skórę na wiele godzin. Mikroskopijne, lekko transparentne cząsteczki pudru nie posiadają właściwości kryjących, czyniąc produkt bardzo uniwersalnym.


Po nałożeniu pudru zostaje delikatny biały film na skórze, więc na pewno trzeba go umiejętnie nałożyć. Nie posiada zapachu. Pozostawia delikatne, satynowe wykończenie makijażu. Skóra jest miękka i wygląda świeżo. Matowienie jak na codzienny makijaż dobre, co 3-4 godziny lekkie poprawki. Jest transparentny, więc na pewno krzywdy nim sobie nie zrobimy i tym bardziej nic nim nie zakryjemy, bo nie ma właściwości kryjących. Jest wydajny. Opakowanie zawiera 5g pudru, u mnie ok 4-5 miesięcy.


Minusem tego pudru jest dostępność i opakowanie. Ja swój puder zamówiłam na serwisie aukcyjnym, chcąc go dostać w stacjonarnych drogeriach, musiałam go zamawiać.  Opakowanie mało poręczne, puder niesfornie wysypuje się z opakowania, więc tylko nadaje się do kosmetyczki. 
Ok. 15 zł


KONTURÓWKI  - EMILY LONG LASTING LIP PENCIL
GOLDENROSE
Od Producenta:
Nowa kolekcja konturówek do ust. Miękka, lekka konsystencja znacznie ułatwia aplikację. Makijaż ust wykończony konturówką Emily jest wyjątkowo trwały.


Piękne kolory! Jestem oczarowana nimi. Kredka jest miękka, co pozwala na łatwe i dokładne konturowanie. Idealnie prezentuje się na ustach. Jest trwała, jak na taką cenę i bardzo wydajna. Dużym plusem jest gama kolorystyczna zarówno konturówek do ust jak i kredek do oczu. Można nią konturować jaki i malować całe usta:)
Ok. 5 zł za sztukę.

Dzisiaj to już wszystko o tanich kosmetykach!
Inne znajdziesz tutaj

Jakie są Wasze ulubione kosmetyki za małe pieniądze?
Pozdrawiam.
 

sobota, 28 grudnia 2013

Cuda, cudeńka!

Cześć!!!


Dzisiaj błyskotki na pierwszym planie. Kocham biżuterię - pewnie każda z Was też ją uwielbia. Bardzo długi czas zajmowałam się tworzeniem biżuterii hand-made. Kolczyki, bransoletki, wisiorki, rzemyki itp. Teraz niestety brakuje mi na to czasu, a to jest naprawdę "czasopożeracz". Lubię świecidełka, najlepiej błyszczące tak, że aż widać je w kosmosie ;)

Pokarzę Wam mój nowo nabyty ( prezent) zegarek i bransoletkę! Miłość od pierwszego wejrzenia <3 <3 <3

Zegarek FOSSIL <3

Opakowanie bardzo sweet ;)


Jak dla mnie ideał! Pasuje na każdą okazję. Do eleganckiej sukienki, jeansów i koszulki oraz do luźnego ubioru:) Rzecz gustu. Takiego było mi trzeba!

Bransoletka

Cudna! Tylko tyle o niej napiszę ;)
Na pewno przyda się na większe okazje jak np. zbliżający się Sylwester :)

Ach... sroka ze mnie straszliwa:) Wychodzę z założenia, że biżuterii jak i szpilek, czy torebek nigdy za wiele :))

Zgadzacie się ze mną?:)

Życzę dobrej nocy ! :*

piątek, 27 grudnia 2013

Cienie do powiek P2.

Hej!

Dzisiaj post o kolekcji cieni mojej ulubionej, niemieckiej firmy P2. Urzekła mnie różnorodność i paleta barw jaką daje nam ta firma. Kosmetyki są dobrej jakości, ale niestety mało osiągalne. W mojej kosmetyczce znajdują się różne kosmetyki P2. Większość została już zużyta, ale niedługo wybieram się do Niemiec to na pewno znajdę czas by pobuszować w drogeriach i uzupełnić braki.
Może znajdę coś nowego by móc przetestować i wam pokazać;) Zobaczymy!;) 

A teraz wracamy do cieni. Posiadam cienie matowe, z drobinkami, satynowe i perłowe. Niestety moje zapasy się już kończą, dlatego kolorystyka jest troszeczkę ograniczona. 


Cienie nie osypują się, najlepiej używać bazy na powieki przed nałożeniem cienia, pięknie podbija kolorek, ale również zapobiegnie rolowaniu się cienia w załamaniach powieki. Nie uczula, ładnie się rozprowadza na powiece, cienie są twarde i się nie kruszą w pudełeczku. Są dość mocno na pigmentowane.

Pearl dream - cienie perłowe



Cienie są pojedyncze i podwójne ( ogólnie dostępne są też tricolor i mozaika), zamknięte w plastikowym pojemniku. Minusikiem jest to, że pudełeczko jest bardzo delikatne i szybko się lamie:/ Widać to na zdjęciu poniżej.

 

Matt - cienie matowe




Cienie satynowe i matowe



P2 skradło mi serce ;) 
Już nie mogę się doczekać wyjazdu i zakupów!
Postaram się coś zmalować z P2;)
Pozdrawiam!!!
Papaaa:*

środa, 25 grudnia 2013

Świąteczne życzenia!

Kochani!

Życzę Wam zdrowych i wesołych Świat,
otulonych ciepłem rodzinnym i życzliwością,
wewnętrznego spokoju, pomyślności i dużo radości!
Miłości, bo to ważna rzecz w naszym życiu kochać i być kochanym,
nadziei na lepsze jutro i wytrwałości w osiąganiu celów!
Spełnienia najskrytszych marzeń oraz szczęśliwego Nowego Roku 2014.
Wszystkim blogerkom nieskończonych pomysłów, "lekkiej klawiatury" i
jeszcze większej ilości obserwatorów !!!

życzy: Pam

 

wtorek, 17 grudnia 2013

Moc zielonej glinki !

Witam Was!

Uwielbiam naturalne minerały wykorzystywane w kosmetykach - lekach. Ich właściwości są genialne i bardzo dobrze wpływają na naszą cerę. Nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez takich oto produktów. Dziś post o zielonej glince kambryjskiej i jej magicznym działaniu :)



 DERMAGLIN ZIELONA GLINKA KAMBRYJSKA


Coś o glince:

Glinka jest kopalnią makro i mikroelementów, znajduje się w  niej: krzem, fosfor, żelazo, azot, wapń, magnez, potas, aluminium, cynk, miedź, selen - wszystko to co jest niezbędne człowiekowi. Usuwa wszelkie toksyny z organizmu, działa jak antybiotyk. Ma właściwości przeciwzapalne i dezynfekujące. Łagodzi trądzik,wypryski, pielęgnuje zmęczoną skórę oraz wygładza zmarszczki.



Magiczny kosmetyk! Moja cera nie jest idealna, potrzebuje specjalnej pielęgnacji. Dosyć często mam problem z wykwitami skórnymi, przebarwieniami i wysuszoną skórą. Glinka, jako maseczka znakomicie sobie radzi z tymi problemami, szara cera staje się promienna, krostki za każdym razem są mniej widoczne, stany zapalne ulegają zmniejszeniu, wypryski są "wysuszane". Używam różnych preparatów, kremów czy punktowych żeli na niedoskonałości, ale szczerze powiem, że jednak glinka wynosi się ponad wszystkie inne kosmetyki.
Sięgam zazwyczaj po maseczkę 2 razy w tygodniu. Zielony proszek rozrabiam z wodą mineralna i nakładam na buźkę tak na 20 min. Na saszetce z tyłu opakowania producent podaje 2 sposoby na przygotowanie tej maseczkę. Można śmiało z nich korzystać, aj sercem jestem przy drugiej, mało skomplikowanej miksturze:) 

Metalowe mieszadło zostało użyte tylko do celów pokazowych ;)) 

Aaaaa....Jest tylko jeden minus tej maseczki, a mianowicie chodzi o cenę, za 10 g trzeba zapłacić ok. 6 zł, a maseczka wystarczy na jeden raz... ale mimo to będzie mi zawsze towarzyszyć w pielęgnacji mojej cery :)

Polecam!
I to na tyle:))

sobota, 14 grudnia 2013

RÓŻowo mi!

Cześć!

Uwielbiam róż na policzkach. Podkreślone kości policzkowe dodają uroku i są bardzo sexy:) To jest mój niezbędnik w kosmetyczce i w codziennym makijażu. Bardzo ożywiaja cerę i można też nim korygować mankamenty twarzy.
Dziś o różach mineralnych z firmy P2. Są jak dla mnie idealne. Mój ulubieniec:) Bardzo lubię kosmetyki tej firmy. Tak naprawdę są to świetne kosmetyki za niewielkie pieniądze. Niestety na Polskim rynku nie spotkałam się z nimi,  a szkoda... :(


Po malowaniu tworzy naturalny rumieniec, niesamowicie współgra z naszą cerą. Nie pozostawia żadnych smug, równomiernie się rozprowadza. Długo utrzymuje się na twarzy. Nie są to całkowicie matowe róże, po pomalowaniu dają taki perłowo-satynowy efekt, który jest bardzo subtelny i nie tworzy lustra na twarzy. Testowany dermatologicznie, nie uczula.
W mojej kosmetyczce są 4 odcienie różu.


Piękny brzoskwiniowy kolorek, delikatnie podkreśla kość policzkową. Daje bardzo naturalny wygląd. Dla osób o jasnej karnacji.


 To mój faworyt. Uwielbiam ten kolor, mocy różany. Zdecydowanie dla osób o ciemniejszej karnacji lub na wyjścia, gdy chce się mocniej podkreślić polika :)



Róż-bronzer. Ma taki bursztynowy odcień. Dobrze się sprawuje na dzienny makijaż, gdy tylko chce się delikatnie podkreślić kość policzkową i nadać twarzy efekt "muśnięcia słońcem ". Do konturowania całej buzi nie nadaje się. Posiada drobinki rozświetlające. Zamiast ukryć, mógłby coś jeszcze uwydatnić;)


Delikatny, subtelny różany kolor. Jak znalazł na 
dzienny makijaż. Ładnie podkreśla kość policzkową, także dla osób o jaśniejszej karnacji, daje bardzo naturalny rumieniec.

Tak róże prezentują się na skórze :)


Osobiście jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków. Polecam Wam bardzo, jeśli tylko macie dostęp do niemieckich drogerii, bo jak pisałam wcześniej, nie spotkałam się z tymi produktami u nas w Polsce.

Buziole! Życzę Wam milusiego popołudnia!:)

czwartek, 5 grudnia 2013

o Gosh!!!

Witam!

Już jakiś czas temu kupiłam dwa cienie do powiek firmy Gosh. Wpadły mi w oko kolorki: turkus i czerń. Nie wiem dlaczego tak, ale chyba wtedy miałam wizje makijażu i tak podświadomość zadziałała ;) Ogólnie bardzo lubię kosmetyki Gosh, a w szczególności cienie do powiek:)



Od Producenta: MONO EYE SHADOW marki GOSH. Cienie do powiek Mono Matt. Wyróżnia je delikatność, kolor oraz kremowa konsystencja. Produkt jest bardzo trwały, nie wałkuje się na powiece, nie osypuje się, co gwarantuje nienaganny makijaż bez poprawek przez cały dzień. Łatwo dopasowuje się do skóry. W bogatej ofercie dostępne są cienie: satynowe oraz błyszczące. Produkt dostępny w kilkunastu kolorach.

No i wszystko się praktycznie zgadza, to co obiecuje producent. Cienie się nie osypują i nie rolują. Kolorki są cudne. Pięknie podbija intensywność koloru baza pod cienie, więc trzeba się w nią zaopatrzyć (np. Ingrid - recenzja tu klik). 



Piękny turkusowy kolorek z małą ilością świecących drobinek. Dobrze rozprowadza się na powiece.




 Głęboka czerń z dużą ilością drobinek. Cudnie wygląda po nałożeniu na powiekę. Mieni się:) Zdecydowanie nadaje się na wieczorowe makijaże:)


Czy kolorki nie są piękne? Baza jeszcze bardziej podbija intensywność koloru.








ALVERDE!!! ŚWIETNE KOSMETYKI!!!

Cześć Dziewczyny!!!


W mojej kosmetyczce znajdują się duże ilości kosmetyków Alverde i P2 ( w Polsce chyba jeszcze nie miałam z nimi styczności, zakupione w Niemczech) . Na pewno o nich słyszałyście, a czy może miałyście z nimi do czynienia? Jak Wam się podobają? Bardzo ciekawi mnie Wasza opinia, więc będę wdzięczna za wyskrobanie jakiegoś komentarza:)


KOSMETYKI ALVERDE


Bardzo podobają mi się te kosmetyki, są naturalne i w super cenie:)
Na chwilę obecną pozostały mi tylko róże i cienie, ale myślę że warto będzie o nich poczytać.

RÓŻ DO POLICZKÓW

Świetnie podkreślają kości policzkowe, są delikatne i na pewno nadają się dla osób o jasnej karnacji w szczególności 001. Jedno muśnięcie wystarczy by subtelnie podkreślić poliko:)


 
 001

 002



001- jest idealny dla osób o jasnej karnacji. Delikatnie podkreśla urodę. Nie wchodzi w mocny róż. Tak subtelny, zdecydowanie nadaje się na codzienny makijaż.

002 - nieco ciemniejszy od poprzedniego, intensywniejszy kolor wchodzący w róż. Przeznaczony dla ciemniejszych karnacji lub gdy chce się mocniej podkreślić kości policzkowe.


CIENIE DO POWIEK QUATTRO


Cienie dobrze się sprawują, nie rolują się ani nie skupiają w załamaniu powieki. Troszeczkę się osypują. Po użyciu bazy mają fajny, intensywny kolor.

CIENIE MATOWE



CIENIE PERŁOWE


  
Z tego co pamiętam to gamma kolorystyczna jest większa niż ja mam tu u siebie, bo na pewno jeszcze są brązy i beże i niebieskości. Jest w czym przebierać :)


CIENIE DO POWIEK TRIO


Cienie w wersji trio. Małe subtelne pudełeczko. Niestety cienie się mieszają przy użyciu. Kolorki fajniusie. Tak jak wcześniej, osypują się, ale nie rolują :)) 



Zdecydowanie, nie moje kolory, ale dla miłośniczek niebieskiego koloru jak najbardziej polecam ;)



Jak dla mnie z tego zestawu można wyczarować dwa makijaże. Perłowe cienie, ten jaśniutki powala mnie na kolana, pięknie rozświetla oko. 
Ogólnie cienie są trwałe, spokojnie makijaż wytrzymuje 8 h (przy użyciu bazy pod cienie), co jest dużym plusem.

Pozdrawiam! :*